Czarę goryczy przelały dzisiejsze zawody w Niżnym Tagile.
Wczoraj poszło nam jeszcze jako tako (10. miejsce Żyły; punkty Kubackiego i Kota), ale dzisiaj było tragicznie.
Czarna niedziela zaczęła się od bardzo niebezpiecznie wyglądającego upadku Dawida Kubackiego. Polak stracił równowagę w locie, po czym runął plecami na ziemię. Na szczęście 24-latek szybko wstał o własnych siłach i zszedł ze skoczni.
Kibice najedli się strachu i można było pomyśleć, że teraz będzie tylko lepiej. Nic bardziej mylnego. Klemensowi Murańce po wylądowaniu odjechała narta, a skoczek nie ustał skoku. Jan Ziobro nawet nie doleciał do 110 metra, a Maciej Kot w dobrych warunkach nie osiągnął punktu konstrukcyjnego.
Wszyscy czekali, co pokaże Żyła, a Żyła... nie pokazał nic, zaliczając najgorszy występ w sezonie 2014/2015.
Koniec ze zwalaniem winy na loteryjne warunki pogodowe. Koniec z tłumaczeniami, że "to początek sezonu".
Chyba rzeczywiście chłopakom potrzeba lidera. Kamilu wracaj!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz